poniedziałek, 5 maja 2014

Matura 2014 Live News: Afery i Skandale

Live podany co prawda z nieznacznym przesunięciem obrazu, niemniej jednak skonstruowany wedle wszelkich - nie do końca zrozumiałych - reguł tegoż tu skromnego bloga. Jak zwykle w wypadku podejmowania tematów ważniejszych od ważnych ( a dla wielu z pewnością maturą takim jest; Niektórzy to podobno nawet w zeszłym tygodniu krzyżem do Częstochowy się czołgali, bo - słusznie z resztą - stwierdzili, że poleganie tylko na własnym umyśle jest zazwyczaj zawodne ) zacząć trzeba od skandalu. Co tam skandalu, międzynarodowej afery o charakterze korupcyjno - mafijnym! Pierwszym skandalem wynikającym z tegorocznej matury z polskiego jest fakt, iż w ogóle się odbyła. Mimo iż rozumiem, że poprzednie roczniki również tego nie przyjemnego doświadczenia doświadczyły ( Że co? Niepoprawnie stylistycznie jakoś? Matura się skończyła, to sobie piszę, jak chcę. A co! ), to stoję na stanowisku iż autorów tegorocznej edycji trzeba zamknąć w kryminale, ewentualnie eksmitować z tego kraju. W sposób jaki skonstruowali tę torturę ludzkich mózgów zakrawa pod zwyrodniałe, pozbawione skrupułów bestialstwo, w dodatku z demoralizującym przekazem. Zawarli w nim jawny, choć wedle wszelkiego prawdopodobieństwa nie do końca świadomy przekaz podprogowy. Ha, że głupio gadam? Odrzućmy w tym momencie dywagacje nad tym, czy "Potop" został wydany w średniowieczu czy w roku 1974 ( wrócę do tego jeszcze, bo po niektórych minach widzę że wydaje im się, że źle widzą. ) i spójrzmy na to wszystko zupełnie z innej strony...
Pierwszy szok: Ta matura układana była od tyłu! Nie przypadkowo padła taka, a nie inna kolejność zadań: Motyw miłości, "Potop", "Wesele". Otóż panowie/panie w czasie tworzenia tegoż egzaminu z pewnością siedziała na weselu. Naturalną więc ich myślą było, aby tenże utwór na maturkę przemycić. Dalej jednak skończył się im pomysły. A jak się kończą pomysły, to - rzecz oczywista - trzeba się iść napić. A już w ogóle jak się jest na weselu. Wyjątkowo pozbawieni weny "układacze" wlewali w siebie coraz więcej trunków, aż zrobiły się z tego całe morza, albo oceany nawet. Innymi słowy: Potop. No i drugi temat jak w mordę strzelił! Teraz brakowało tylko jakiegoś innowacyjnego pomysłu na pierwszy tekst, do którego można by walnąć jakieś głupie pytania. Zastanówmy się: O czym po pijaku myślą faceci? No wiadomo, o dziewczynach. A dziewczyny? No tak, o facetach! Łącząc te dwa elementy, otrzymujemy nowy czynnik: Miłość. Tak oto, w prosty i nieskomplikowany sposób twórcy postanowili skatować przyszłość tego narodu. Przestawili jedynie kolejność patentów, co by nikt się nie połapał. Ha, myśleliście że w tym kraju sami idioci są, co? Wszystkich was przejrzeliśmy.
Podobnie rzecz się miała z pytaniami, jakie nam zaserwowali. Przecież to oczywisty pijacki bełkot jest....
Pytanie pierwsze, o ile sobie przypominam brzmiało mniej więcej " Napisz, czym dla uczestników dialogu "Uczty" był pokarm duszy ( choć tu mogło być inne słowo )" ( no, taki sens był ) czy jakoś tak. No siedzieli sobie kochani twórcy, naprani, nie mogąc na nic wpaść. W końcu natrafili na rozsławioną ( nie gadać mi tu, ona istnieje! ) pewnym polskim komediowym z resztą filmem markę wina "platon" i już wiedzieli, w co uderzyć. Adekwatnie do swojej sytuacji wzięli się za "Ucztę". A że nic z niej nie rozumieli - po pijaku ciężko cokolwiek zrozumieć - ułożyli właśnie takie pytania. Wyglądało to jakoś tak:
- Ej, Józek, co to jest ku*wa ten pokarm duszy?!
- Ten z tego dialogu? Pierwsze ku*wa słyszę! Tomuś, masz pomysł?!
- Nie mam ku*wa pojęcia! Spytajmy się tych wyrostków, co to będą zdawać. Niech się męczą, fajansy jedne!

Na takiej zasadzie stworzona została większość pytań. Swoistym cudem okazał się dobór tekstu, z którego coś jakoś poniekąd w jakimś mniejszym stopniu można było wywnioskować, bo wpisali po prostu w googlach "artykuły o uczcie i Platonie" i wzięli pierwsze, co im wyskoczyło. To skandal, żeby tak traktować młodzieżową społeczność! Domagamy się przeprosin!
Większym skandalem okazały się jednak tematy wypracowań. O ile "Potop" nie zawierał żadnego ukrytego przekazu czy afery, to już zadanie postawione w "Weselu" to jawna gangsterka. Otóż nie podpadło wam, dlaczego akurat dali taki dialog? Czy ktoś z was cokolwiek z niego zrozumiał?! No właśnie! Na normalnym weselu, jak toczy się rozmowa między dwoma napranymi ludźmi też nikt nic nie rozumie. I na tej właśnie imprezie panowie układacze zasłyszeli rozmowę takich właśnie osobników. Przypadkowo sposób ich wypowiedzi idealnie wpasował się w niezrozumiałą Wyspiańską lirykę ( Nawet całkiem dosłownie! Podobno ów panowie kłócili się o poglądy Korwina i Tuska. Korwin domaga się narodowego zrywu - zupełnie jak romantyczny poeta z "Wesela", a Tusk takie zapędy ma w głębokim poważaniu i uważa je za śmieszne - tak jak pozytywistyczny Gospodarz. < W toku rozmowy wyszły socjalistyczne machlojki JE Donalda, ale nie ma to związku z maturą. A może ma? > ), a więc ostatni maturalny temat został załatwiony. Tyle tylko że tutaj dochodzi aspekt korupcyjny... Przecież trzeba było zapłacić panom za wykorzystanie ich wizerunku, nie? Co z tego, że Wyspiański był pierwszy. Prawo jest prawo, podobno Unia ma takie przepisy i nic na to nie poradzimy. I teraz rodzi się pytanie... ile panowie dostali?! He?! I to wszystko z kieszeni podatników! O tym nikt nie mówi, do jasnej cholery! Przecież to czysta zbrodniczość jest! 
Dlatego też, jako przykładny obywatel i tegoroczny maturzysta postuluję o zbadanie trzeźwości komisji egzaminacyjnej, która matury będzie sprawdzać. Chyba, że po pijaku wpisują więcej punktów.

Ah, i jak będzie mnie ktoś chciał ścigać czy pozywać za ujawnianie tajnych akt które nie miały trafić do wiadomości publicznej, to walić na mejla. Z chęcią odpiszę.

A, nie wyjaśniłem jeszcze kwestii roku wydania Potopu. Otóż pewien mój znajomy legitymujący się z współpracą z pewnym polskim magazynem muzycznym był mimowolnym świadkiem takiego oto monologu na przystanku: " "No więc jakby ktoś mi dwa lata temu powiedział, że napiszę "Potop", to bym k**** wyśmiała! Ja nie czytałam "Potopu", ani filmu nie oglądałam. A dzisiaj wchodzę rano na fejsa i patrzę, że urodziny Sienkiewicza. No jakbym wcześniej wiedziała, to bym się obryła, bo było pewne, że w urodziny dadzą. A ta data pod tekstem, 1974, to, myślisz, data wydania? Aha, ok. Ja nie wiem jaki to wiek, epoki tylko znam! I odrzucałam: średniowiecze nie, Młoda Polska nie... Słuchaj to: ostatnio mówili, że maturę pisał jakiś koleś, co sam był autorem tekstu do interpretacji. I 80% tylko dostał! Pojebane tej!". 
Noo, niektórzy to się naprawdę przejęli, jak widać. Ach, dziewczę z pewnością nie jest niemądre i nie wyrośnie z niej zakała społeczeństwa, podobnie jak z większości młodych ludzi, zważywszy na tragiczny poziom polskiego szkolnictwa. To pewnie tylko chwilowy kryzys.

( Cholera jasna... nie lubię tutaj stawać na konkretnych politycznych stanowiskach, ale jak nie wybierzemy tego Korwina, to ten kraj dostatecznie pogrąży się w ruinie. Serio. )

A na koniec, dla rozluźnienia przed jutrzejszymi matematycznymi aferami Mr. Irek Krosny!


JUŻ JUTRO: JAKIE SKANDALE WYBUCHŁY NA MATURZE Z MATEMATYKI???

2 komentarze:

  1. Zastanawiam się czy Ty tak na serio, czy sobie jaja robisz... bo jeśli na poważnie... to zrób coś dobrego dla społeczeństwa i przestań pisać pierdoły... zabierz się za coś konstruktywnego. Na przykład pomóż matce sprzątać czy coś. A co do Twojego wizerunku metalowca. Długie włosy mają świadczyć o tym, że jesteś metalowcem? Są oznaką buntu? Sorry, ale gdybyś nie pisał tu, że nim jesteś to w życiu bym się nie domyślił...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewno, że na poważnie! Przecież to jeden z największych maturalnych skandali w historii, koleś! A co do dalszej części wypowiedzi... Spróbuję odpowiedzieć tak, żebyś zrozumiał: Wiśniewski miał czerwone włosy, Łowcy.B mają nie do końca modne ubrania, Doda blond włosy i cycki, Żyła śmiech, a ja mam Młodego Metalowca... Oczywiście, nie koniecznie zrozumieć musisz ;)

      Usuń

Napisz, co o tym wszystkim sądzisz:) Zapisz się w tym szalonym blogu:)

P.S Zachęcam do reklamowania swoich blogów w komentarzach, ale w zamian za to oczekuję reklamy mojego bloga na waszych;) Zachęcam również do dodania bloga do obserwowanych, jeśli spodobały się wam te wypociny:) Z prawej strony pojawiła się także zakładka " Dodaj do " - możecie pomóc w promocji bloga dodając go do takich serwisów jak np. wykop.pl czy gwar.pl:) Również się nie obrażę:D