poniedziałek, 12 maja 2014

Conchita Wurst i Sku*wiel, który strzelał do delfina na maturze z angielskiego

Czymże byłby ten blog, gdyby nie podjął się skomentowania zaistniałych w ostatnich godzinach sensacyjnych doniesień od sąsiadów zza Bałtyku ( No jak nie sąsiad, jak sąsiad. Wsiadłbyś w statek to w końcu byś dopłynął. ), kraju który wydał na świat szlachetny ród Wikingów, w skrócie: Danii. Otóż, jak udało się ustalić współpracującym z tym blogiem tajnym agentom stacjonującym w Kopenhadze, na skądinąd osławionym konkursie Eurowizji pojawiła się pewna postać o nie do końca zidentyfikowanej płci. Mało tego, wyszła na scenę i jeszcze miała czelność wydobyć z siebie jakiś dźwięk. Nie jest do końca jasnym, jakim cudem przeszła przez rygorystyczne procedury dotyczące określenia tożsamości seksualnej artysty reprezentującego dany kraj, niemniej jednak piosenkę dokończyła. Pierwszym szokiem, który zaszokował zszokowaną opinię publiczną był fakt, iż pan/pani wykonujący/wykonująca feniksową pieśń dostał/dostała się do finału. Rzecz jasna, ogół społeczeństwa odebrał ten jawny skandal jako ponury żart, który miał na celu zwiększenie oglądalności i wprowadzeniu do konkursu elementów - czarnego bo czarnego, ale jednak - humoru. Przestało być śmiesznie, gdy w internecie pojawiły się intymne zdjęta tego brodatego stwora o niezidentyfikowanej osobowości wewnętrznej, potocznie zwanej kretynizmem. Nie wiem, jaki miał ktoś w tym interes ( gra słów niezamierzona! ) i komu chciał obrzydzić celebrowanie konsumpcji posiłku obiadowego, ale fakt faktem, iż Kiełbasa zaczęła robić furorę. Jej/jego - jak twierdzi posłanka Anna Grodzka - seksowna broda, piękne ciało ( to z kolei opinia JE Romana Biedronia ) i ( no, tu akurat całkiem bezstronnie i bez sarkazmu ) niezły wokal okazały się przepustką do wywołania międzynarodowego skandalu. Czarę goryczy przelała wygrana tego totalnie niesmacznego Włuszta. Europa jak długa i szeroka podzieliła się na ludzi, którzy do teraz nie rozumieją, dlaczego żaden terrorysta nie dokonał zamachu w momencie wczorajszego wznoszenia feniksa i nie wybawił społeczeństwa ( Środowiska prawicowe, ludzi inteligentnych i unio sceptyków )  oraz na tych, których obecność tego rodzaju osobnika w żaden sposób nie krępowała by w łóżku ( Pedały i lewaki. ). Ale jakby się tak dobrze przypatrzeć, to to coś zbiło na tej farsie niezłą kasę. Prawdopodobnie zwietrzył ten Ogrognom swoją szansę i z premedytacją ją wykorzystał. Wątpię, czy obchodziło go, jak na jego prezencję zareaguje opinia publiczna. Pośpiewa sobie jeszcze parę miesięcy, ustawi się i wszyscy o kreaturze zapomną. A ona/ono/on wybuduje jakąś willę w Argentynie i do końca życia pić będzie drinki z palemką. Cała ta sytuacja po raz kolejny dowodzi tylko jednego: głupoty ludzkiej. Jeśli ludzie naprawdę chcą Kiełbasie zaszkodzić, to powinni się zamknąć i nie komentować. A oni z uporem maniaka wciąż na nią ku*wią, pojeżdżają, ryczą, kwiczą i hejtują. Im więcej grzmią, tym więcej kasy Włusztowi leci. Prosta logika. Jaki jest więc sens zabierać jakikolwiek głos w tej sprawie? Jakby nikt nie wypowiedział o tej Eurowizji jednego nawet słowa, to też potwór nie miałby z czego ciągnąć popularności i kasy. Ale powiedz to temu durnemu ludowi...

Dobra panowie, panie i osobniki pokroju Włuszta, skończmy jednak z tymi dywagacjami na temat debilizmu współczesnej Europy i przejdźmy do innego, równie bulwersującego tematu. Otóż w ubiegłą środę - o czym poniekąd już wspominałem - odbył się egzamin maturalny z języka angielskiego, który szerokim echem odbił się we wszelkiego rodzaju środowiskach wodnych. Stało się tak, gdyż jedno z czytań umieszczonych na tejże maturze podjęło, jak się okazało, temat bardzo kontrowersyjny. Dotyczyło ono bowiem pewnego cwanego osobnika, który niesiony przypływem niezrozumiałej frustracji zaczął strzelać do niewinnego delfina. Ta bezsprzecznie bulwersująca sytuacja wywołała w uczniowskim ( i nie tylko uczniowskim ) narodzie gigantyczne wręcz poruszenie. Lud młodzieżowy ostro zaprotestował przeciwko tak nieludzkiemu traktowaniu zwierząt i propagowaniu wartości anty delfinich i postanowił wszcząć bunt. W tym celu - między innymi - powstał fanpage na facebooku, gdzie społeczeństwo może dać wyraz swojej frustracji bezmyślnością CKE. Jako aktywny działacz ruchu "Pro-delfin-life" ( Że co? Nie istnieje? Istnieje, istnieje, przed chwilą go założyłem ) popierałem tę słuszną ideę, a nawet włączyłem się do promowania tej szlachetnej akcji. Nie jestem jednak pewien, czy wyszło mi to na dobre. Postanowiłem bowiem po raz kolejny chwycić za swoja tandetną, rozstrojoną gitarę i zabawić się w pierwszego barda społeczeństwa blogerskiego. Tym razem tematyka utworu - czyli delfinie problemy ze sku*wielem w tle - zmusiła mnie do użycia kilku niecenzuralnych słów. Ogólnie rzecz biorąc, to raczej jestem z tej pieśni dumny. Boję się tylko, że kraj postrzegać mnie teraz będzie jako ordynarnego, nie myślącego w racjonalny sposób osobnika ( Choć z drugiej strony wielu ma o mnie jeszcze gorsze zdanie, więc luz ), który potrafi tylko pojeżdżać po sku*wielu. Przecież on nie jest do końca takim sadystą, na jakiego wygląda... A może strzelał do delfina, bo nie miał co jeść? A może po prostu nie celował do delfina, tylko do tej kobiety? Chyba więc będę musiał przeprosić, że tak tego zacnego sku*wiela zjechałem... Aha, no i serio, ja nie mam w zwyczaju kląć... Ale nie mogłem się powstrzymać od napisania tego czegoś. No kurde, te słowa same mi się w głowie układały...

Po więcej delfinich newsów zapraszam na fanpage: https://www.facebook.com/delfinygino ( nie, nie mój )

I przedstawiam tę oto, obfitujące w tak niecharakterystyczne dla mnie, zatrważająco brzydkie słowa pieśń... Ale, z drugiej prawie dwa tysiące wyświetleń w dwa dni to dobry wynik, jak na zerową promocję. Chyba będzie trza nagrać coś o Włuszcie.


:)

5 komentarzy:

  1. Jest jeszcze turysta z matmy.I potopieni weselnicy.Co matura to lepsza! ;)
    Pozdr,
    wiecej-niz-muzyka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem co brałeś, że napisałeś ten tekst, ale mnie rozwalił xD

    OdpowiedzUsuń
  3. Dawaj następną piosenkę! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Po tej piosence nauczyłam się, żeby nie oceniać ludzi po ich ''mądrym'' słownictwie,
    Dzięki.

    OdpowiedzUsuń

Napisz, co o tym wszystkim sądzisz:) Zapisz się w tym szalonym blogu:)

P.S Zachęcam do reklamowania swoich blogów w komentarzach, ale w zamian za to oczekuję reklamy mojego bloga na waszych;) Zachęcam również do dodania bloga do obserwowanych, jeśli spodobały się wam te wypociny:) Z prawej strony pojawiła się także zakładka " Dodaj do " - możecie pomóc w promocji bloga dodając go do takich serwisów jak np. wykop.pl czy gwar.pl:) Również się nie obrażę:D