sobota, 14 kwietnia 2012

Dlaczego metal ( hard rock ) nie jest muzyką popularna?

Wbrew pozorom, temat ten można bardzo mocno rozwinąć i naskrobać o nim parę dających do myślenia słów, nawet odnosząc się do przeszłości. Być może nie wszyscy zgodzą się z " poglądami " które, te przedstawię, ale mało mnie to obchodzi. Bo będą i tacy, którzy się ze mną zgodzą. Tak więc rozwijajmy ten temat!:)

Na samym początku trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie czym w dzisiejszych czasach jest muzyka popularna i co to jest muzyka popularna. Gdyby spytać o takie rzeczy przeciętnego nastolatka, wymieniać najnowsze przeboje Rihanny, Beyonce, Michaela Telo ( te Ai su te pego już mnie trochę irytuje ), czyli wszystko to, w kółko nadają na słynnych kanałach VIVA Polska, MTV czy też 4fun TV. I tu moim zdaniem znajdujemy odpowiedź na pierwszą część pytania, mianowicie CZYM w dzisiejszych czasach jest muzyka popularna. A no tym, co nadają na wyżej wymienionych kanałach. Ach, no i w RMF FM, oczywiście! Wybaczcie, jak mógłbym zapomnieć o tak znakomitej polskiej stacji radiowej zapomnieć<sarkazm>? Tak to właśnie wygląda.  Masowe media, promując taką a nie inną muzykę wyznaczają jednocześnie " co jest na topie ", oddziaływając na psychikę człowieka, głównie młodzieży. No i siedzi potem ten człowiek przed telewizorem, gapi się na te wygibasy wśród jednych i tych samych bitów i zachwyca się jakie to fajne. No płakać się chce.
 A co z drugą częścią pytania? Co to jest w ogóle muzyka popularna? No więc, jeśli ktoś jeszcze tego nie zauważył, w dzisiejszym świecie nie ma już gatunku, którego można by określić mianem muzyki popularnej lub w skrócie muzyki pop. Dlaczego? Pomyślmy. Kto zapoczątkował pop? Kto był jego królem? A no tak, Michael Jackson. No to podajcie mi chociaż jeden utwór nagrany w przeciągu ostatnich lat, który jest stylistycznie podobnie do dokonań najmłodszego członka Jacksons 5. Nie ma takiego. Tak więc nie dość, że młodzi ludzie słuchają tego, co im się narzuca, to jeszcze nie wiedzą czego słuchają. No masakra!

A gdzie w tym wszystkim jest metal czy hard rock? A no, gdzieś tam sobie brylują. Mimo iż mają fanów lojalniejszych niż wszystkie inne gatunki w historii, mimo iż tych fanów jest setki milionów na całym świecie, nie można stwierdzić, że są popularne. Że niby co? Wacken Open Air, Brutal Assault, Sonisphere albo w końcu zebrana wielka czwórka? Kogo to obchodzi, gdy do Polski przyjedzie Madonna. Od razu wszystkie media o tym krzyczą. No co, może nie mam racji?

Ale cofnijmy się jednak głęboko w przeszłość. Do cudownych czasów, gdy w tym cholernym pudle nie było MTV ani VIVY ( w Polsce np. to w ogóle mało kanałów było ), a na dyskotekach królowało disco. Do czasów, gdy określenia " muzyka popularna " nikt nawet jeszcze nie wymyślił. Cóż, wszyscy się chyba domyślają dokąd zmierzam i prawdopodobnie tu akurat przyznają mi rację. Lata 70 i 80 a także początek 90 to z pewnością najlepszy okres w historii hard rocka i metalu. Miliony sprzedawanych płyt, miliony fanów na koncertach... W ogóle dużo było milionów. Ale hola hola. Skąd w tamtym okresie tak duże zainteresowanie muzyką, którą dziś na babcie określają mianem szarpidrutów? Trzeba spojrzeć, jakie to był czasy. 
Komuna, rzecz jasna. Żelazna kurtyna obejmująca wschodnią część Europy. Co ja mogę wiedzieć o tych czasach, powiecie, skoro w nich nie żyłem. A no mogę tyle, ile słyszałem z opowieści taty, babci czy też starych materiałów filmowych. Brak towarów w sklepach, ograniczanie wolności osobistej, w końcu stan wojenny, gdy czołgi wyjechały na ulicę. Wiadomo nie mam prawa pisać o tym, co czuli ludzie żyjący w tamtych czasach, bo to wiedzą tylko oni sami. Mogę jednak pisać, że nikomu się to nie podobało ( prócz władz ) i każdy pragnął z  tym walczyć. No i do tego właśnie zmierzam... Bunt. To pierwsza rzecz  teraz o  która uczyniła hard rock i metal gatunkami ubóstwianymi. Doskonale zdaję sobie sprawę czym dla ludzi (  mówię teraz o Polsce ) były takie kompozycje jak " Dorosłe dzieci " Turbo, " Chciałbym być sobą " Perfectu czy " Przeżyj to sam " Lombard. Były wyrazem sprzeciwu wobec panujących i ustroju. Oczywiście, przekaz w piosenkach był trochę ukryty, wiadomo, cenzura, ale wszyscy i tak wiedzieli o co chodzi. To pierwszy rodzaj buntu.
Drugi rodzaj buntu to w mojej opinii po prostu chęć wyrwania się ze szponów komuny i pokazania, że nie ma się zamiaru podporządkowywać władzy. Dlatego też chyba tak wielką popularność zdobyły legendarne już dziś kapele jak np. Metallika, AC/DC czy Iron Maiden ( Zaznaczam jeszcze raz, że wszystkie wyżej wymienione słowa dotyczą wschodniej Europy, w szczególności Polski; Nie mówię o takiej np. Ameryce, bo tam metal i hard rock to już była kompletnie inna bajka ). 
Trzecim punktem, dzięki któremu ta muzyka była w tamtych latach tak popularna, jest w mojej opinii chęć posiadania rzeczy zakazanych lub też niedostępnych. Gdy mój wujek, wieloletni już oddany metalowiec opowiadał, jak wraz z kumplami udało mu się zdobyć kasetę z " Masters of Puppets ", jak pół osiedla schodziło się w jednym mieszkaniu słuchając tego z wybałuszonymi oczami, to czułem się jakbym normalnie tam był, z taką pasją mi to przekazywał. 
No i w tym miejscu rodzi się ostatnia, najbardziej chyba oczywista oczywistość - pasja. Po prostu. Gdy nie było MTV, nie było VIVY, nikt nikomu nie mówił co jest dobre a co nie. Ludzie chcieli metalu, hard rocka, bo to najzwyczajniej w świecie dobra muza, idealnie wyrażająca siedzące w człowieku emocje. 

Więc jeśli powrócimy do czasów dzisiejszych i przyjrzymy się tym metalowym/hard rockowym fanom to zobaczymy, że nigdy żadna muzyka w historii nie miała tak zatwardziałych i oddanych wielbicieli. Co z tego, że w mediach brylują jakieś sezonowe lalusiowate gwiazdki typu Justin Bieber, skoro to Metallika sprzedała grubo ponad 100 mln płyt, to AC/DC, Rolling Stones i U2 zagrały trzy największe i najlepiej zarabiające trasy, jakie kiedykolwiek odbyły się na naszym globie. Hard rock i metal, to gatunki do których miłość przechodzi z ojca na syna i które nigdy nie przestaną być popularne, a pamięć o tych największych kapelach przetrwa setki, jeśli nie tysiące lat. A o takim Bieberze już zapominają.

Wychodzi więc na to, że tytuł tego posta, przedstawiony w formie pytania, jest kompletnie bez sensu. Sens ma jedynie w tym, że hard rock i metal nie zaliczają się do tego całego " popularnego " VIVO-wego i MTV-iwowego mainstreamu. I dobrze. Ta muzyka ma swoją godność, honor i zasady i nigdy nie chciała się do tego mainstreamu zaliczać. No pomyślcie: AC/DC obok Rihanny? No chyba nie...   

2 komentarze:

  1. Szczerze, to brakuje ci podstawowej wiedzy i żyjesz w świecie pełnym urojeń :) Po pierwsze, MTV i metal często miały ze sobą po drodze, poza tym MTV przecież co najmniej od lat 80 -tych istnieje. Stacja ta ma bardzo duży udział w promowaniu takiej formy ekspresji jak teledysk. Czytałem kiedyś post człowieka, który znienawidził Wherever I may Roam bo za często słyszał to w MTV i mu się przejadło. Wiele zespołów metalowych pokazywało się w MTV i w dużej mierze to dzięki nim np. Metallica z zespołu stricte thrashowego stała się legendą rocka. Do tego radzę nie żyć urojeniami, że metal jest niekomercyjny i podziemny, oczywiście, wielu muzyków gra z fascynacji tą muzyką, ale trzeba zauważyć, że często granie to ich jedyne źródło utrzymania, pełno jest ludzi co grają to co akurat jest na topie, by zmaksymalizować zyski. Także obecnie MTV w dużym stopniu ma po drodze z rockiem, organizują różne festiwale (jak Rock Am Ring), mają kanał MTV Rocks (w którym leci muzyka z kręgu rockowego, zarówno klasyczny rock, hard rock, metal czy grunge, jak i obecne często o wiele lżejsze tracki), także bardzo cię proszę, nie przesadzaj. Wiem że fajnie jest czuć się buntownikiem, ale nie da się ukryć że metal także jest częścią kultury popularnej, choć ma duże nastawienie na kontestację jej reszty. I jeszcze jedno - metal nie jest muzyką popularną? Więc jak legendom metalu udaje się wypełnić te wszystkie ogromne stadiony?

    OdpowiedzUsuń
  2. Strasznie pobieżne liźnięcie tematu... Kto powiedział, że pop powstał dopiero razem z Michaelem Jacksonem? Ja bym powiedziała, że wraz z zaprzestaniem jego działalności artystycznej pop się skończył, ale zaczął się duuużo, dużo wcześniej, wraz z powstaniem radia :) Mimo tych różnych błędów, i jak narazie powierzchownej wiedzy - szkoda, że przestałeś pisać, mam nadzieję, że jeszcze tutaj wrócisz. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Napisz, co o tym wszystkim sądzisz:) Zapisz się w tym szalonym blogu:)

P.S Zachęcam do reklamowania swoich blogów w komentarzach, ale w zamian za to oczekuję reklamy mojego bloga na waszych;) Zachęcam również do dodania bloga do obserwowanych, jeśli spodobały się wam te wypociny:) Z prawej strony pojawiła się także zakładka " Dodaj do " - możecie pomóc w promocji bloga dodając go do takich serwisów jak np. wykop.pl czy gwar.pl:) Również się nie obrażę:D