środa, 21 maja 2014

Belle Co - Back on Tour

Tak jest, panie, panowie i Conchito Wurst, w wielu kręgach ( co wielokrotnie było już przeze mnie podkreślane ) legendarny chrześcijański band Belle Co, konsekwentnie budujący swoją markę w kraju i stanowiący coraz większą konkurencję dla takich tuzów religijnego grania jak TGD czy New Life M znowu wziął się za intensywną promocję koncertową. Taki stan rzeczy sugerować może, iż popularność kapeli wzrasta z miesiąca na miesiąc, a nawet z sekundy na sekundę. Bo myśmy tak na dobrą sprawę nie planowali aż tylu koncertów ( chyba ). My nie jesteśmy tego rodzaju ludźmi, że wpychamy się na każde rekolekcje, przesłuchania, festiwale czy czuwania, choćby to miało być czuwanie dla seniorów 90+. Jakoś tak nam się dzieje, że to inni dzwonią, pytają, szukają, a w konsekwencji i zapraszają, abyśmy uświetniali swoją niewątpliwie interesującą prezencją wizerunkową i nieszablonowym podejściem do chrześcijańskich dźwięków wszelakie imprezy o charakterze religijno - kulturalnym. Reakcje publiki na koncertach jak dotąd były ze wszach miar pozytywne. Nikt nas nie wygwizdał, nie rzucił żadnym pomidorem ani nawet taktownie ( lub ostentacyjnie ) nie wstał i nie wyszedł. Co prawda fakt, iż imprezy z gatunku tych religijniejszych mają to do siebie, że ludzie tam egzystujący zazwyczaj odebrali dosyć kulturalne wychowanie i wszczynanie jakichkolwiek aktów protestu uważają za nie na miejscu wypaczyć może nieco takie pozytywne postrzeganie naszych koncertowych wojaży, niemniej jednak warto wierzyć, że te pozytywy są. To zawsze daje kopa do działania. 
Coby nie być gołosłownym, walnę ( że tak powiem ) w tym miejscu przykład z zeszłej niedzieli. Otóż zaproszeni zostaliśmy na "Festiwal piosenki wartościowej" odbywający się we wsi Szymiszów na Opolszczyźnie, w powiecie Strzeleckim ( a niech się wypromują. Sołtys się ucieszy pewnie. ). Tak jest, na ten sam festiwal, o którym rok temu w tak rozanielony sposób się rozpisywałem. Tym razem jednak zostaliśmy przez kapitułę tegoż wydarzenia potraktowani zgoła inaczej. W ubiegłym roku, jak pamiętacie ( pewnie nie, ale wmawianie sobie, że czytelnicy pamiętają wszystkie posty jak gimnazjaliści inwokację naprawdę podbudowuje morale ) ów konkurs wygraliśmy. Teraz nawet w nim nie startowaliśmy. Dlaczego? A no dlatego, że zostaliśmy zaproszeni jako gwiazda imprezy! Ileż ja lat musiałem czekać, aby ktoś w końcu wyszedł na środek wypełnionej tłumem sali ( Co prawda gimnastycznej, gdzie akustyka była gorsza w niż w Wielkim Kanionie ) i powiedział: "A teraz zapraszamy na występ gwiazdy dzisiejszego dnia!" ( Czy jakoś tak. ). Nie był to co prawda ustępujący miejsca nowej metalowej sile Tom Araya przed pół milionem ludzi na Wembley, jak to zawsze sobie wyobrażałem, ale i tak uczucie było całkiem niezgorsze. Wychodząc na tę scenę ( coś na kształt sceny właściwie ) normalnie miałem poczucie, że w końcu do czegoś w życiu doszedłem. Tak, tak, też uważam, że to jedno z tych głupszych poczuć, które człowieka w życiu nachodzą. W każdym razie koncercik się udał. Ludziska zgodnie prezentowali przemiłe banany na twarzy, co żywsi klaskali a pęczniejący z dumy sołtys z zadowoleniem spoglądał na świetnie bawiącego się proboszcza. Nawet operator tego całego scenicznego czegoś sprawiał wrażenie, jakby był mocno naszym wystąpieniem zainteresowany. Miło, naprawdę miło. 
Potwierdzenie tego, iż koncert okazał się kolosalnym wręcz sukcesem, otrzymaliśmy właściwie zaraz po zejściu ze sceny. No, nie zbiegli się może od razu dziennikarze z TVP w celu nakręcenia reportażu, nie zjawili się także pismaki z Życia na Gorąco żeby rozdmuchać nasz sukces i walnąć kalumnie odnośnie po koncertowych ekscesów klawiszowca czy basisty, niemniej jednak zainteresowanie było. Wywiad z głównymi Merami naszego zespołu przeprowadziło radio Doxa FM, a sam materiał ukazał się chyba w wieczornym wydaniu wiadomości ( w którymś na pewno ). Także i NTO ( Nowa Trybuna Opolska ) machnęła zdaje się jakiś reportażyk o nas i całym festiwalu. Poza zakotwiczyliśmy jeszcze w paru. lokalnych mediach. Ale co tam media, nie to było najważniejsze! Na każdym koncercie, jak wiadomo, najważniejsza jest późniejsza impreza na backstage'u. A nasza, jak zawsze z resztą, obfitowała w spore ilości pysznego ciasta, kawy i herbaty. Po raz kolejny rzecz trzeba: Miło, naprawdę miło.
I tak to leci, ludziska kochani. W najbliższy piątek na ten przykład również zapowiedziany mamy kolejny koncert, tym razem powiązany z czuwaniem odnośnie kleryków. Naprawdę rozumiem, że nie wszystkich tu zaglądających tego typu imprezy muszą kręcić, niemniej jednak serdecznie zapraszam. Może to być jedna z ostatnich okazji, w których zobaczycie Belle Co na żywo. Serio. Jak trafimy do TRWAM TV to o. Rydzyk z pewnością za darmo nas nie odda.

Poniżej macie taką jedną fotkę z festiwalu:
                                                                                                

Więcej znajdziecie tu: http://gszymiszow.wodip.opole.pl/festiwal/index.php?option=com_expose&Itemid=53

I nagranie reportażu z radia DOXA FM: http://doxa.fm/aktualnosci/region/szukalem-was/

No i, co by nie było, że nie zapraszałem na ten jeden z ostatnich naszych darmowych koncertów ( Nie, to żart, żart oczywiście. Lubię żartować, really. ): 
                   
Prawdopodobnie straciłem tym wystąpieniem zaufanie ortodoksyjnych wielbicieli Marduk czy Mayhem, niemniej jednak pragnę zauważyć, iż nawet coś takiego jak chrześcijański black metal istnieje ( co prawda chłopaki nie mają łatwo, bo to przeczy prawdziwym ideologicznym założeniom tej muzy, ale szacun, że mimo przeciwności wciąż walą do przodu. ). Zwie się to Unblack metalem, ludziska! Takie Frost Like Ashes to ja nawet sobie czasem lubię posłuchać. 




"Tyś jest Przedwieczny
Starszy od dni
Koniec i początek
Przedmiot mojego wychwalania
Tyś Gwiazda Zaranna
Tyś Słońce Północy
Jestem, który Jestem
Ty jesteś odniesionym Zwycięstwem
Ty jesteś Panem Zastępów
Ojcze, Synu, tajemniczy Duchu
Niegodziwi drżą ze strachu
Przed Twoim niezliczonym wojskiem ..."


Można po chrześcijańsku łupnąć black metal? Ano, jak widać, można :)  I nawet corpse paintingu z twarzyczki zmywać nie trzeba, ty.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Napisz, co o tym wszystkim sądzisz:) Zapisz się w tym szalonym blogu:)

P.S Zachęcam do reklamowania swoich blogów w komentarzach, ale w zamian za to oczekuję reklamy mojego bloga na waszych;) Zachęcam również do dodania bloga do obserwowanych, jeśli spodobały się wam te wypociny:) Z prawej strony pojawiła się także zakładka " Dodaj do " - możecie pomóc w promocji bloga dodając go do takich serwisów jak np. wykop.pl czy gwar.pl:) Również się nie obrażę:D