środa, 26 czerwca 2013

Impreza! ( Inna niż wszystkie )

Dobra. Przystępuję do tego posta o godzinie 23:55 czasu polskiego, według zegarka mojego ( rym niezamierzony, serio ). Generalnie rzecz biorąc wstawiony nie jestem, ale z drugiej strony trzeźwy człowiek nie zasiądzie do pisania jakichś wypocin na bloga o tak bestialskiej porze. Umówmy się więc, że mój stan oscyluje wokół "nieogarniętego trzeźwego, z tendencją do sprawiania wrażenia lekko wstawionego". Tak, to chyba dobre określenie.
Ale ja tu tak nie po kolei w ogóle... Zamiast rzucić jakieś siema, od razu walę o trzeźwości... :p No cóż, tak to jest z dzisiejszą młodzieżą. Mimo wszystko jednak, spróbuję zacząć od początku...

Legendarna już, w wielu parafialnych kręgach posiadająca nawet status kultowej grupa Belle Co oficjalnie zakończyła sezon. Jak może cokolwiek zakończyć kapela grająca chrześcijańskiego rocka, zapytacie... Kurde, sam się nad tym zastanawiałem właśnie. A życie udzieliło mi chyba nieco zaskakującej, ale jakże zarąbistej odpowiedzi!
Po południu skiminiłem, że w wieczornych godzinach nasz super band robi imprezę na zakończenie sezonu, w domu basisty. Zauważyłem dwa minusy: Środek tygodnia no i fakt, że to jednak kapela chrześcijańska. Kurde, jak to czasami człowiek pozytywnie może się przejechać... 
Imprezę zaczęliśmy nietypowo ( jak na imprezowe standardy ): Pojechaliśmy zagrać koncert do domu opieki społecznej, czy jak to się tam nazywa ( zawsze z tą nazwą miałem problem, w tym stanie to już wybitnie ). Do starszych osób, znaczy się. Nie no, po prostu party hard. W gruncie rzeczy jednak nie było źle, ludziska nieźle się bawili. Szczególnie jeden czarnoskóry osobnik, młody jakiś taki. Świetnie klaskał. Tak, też się zastanawiam skąd się wziął czarny w domu opieki społecznej w Taciszowie. Z racji jednak tego, że nie należę do Ku klux klanu i nie poważam żadnych segregacji natury rasowej, etnicznej, subkulturowej czy płciowej ( no, tu akurat są wyjątki... :p ), powiem tylko, że koleś wyglądał na całkiem równego gościa. Gdy skończyliśmy nasz akustyczny koncert otrzymaliśmy w podzięce całkiem smaczne wypieki. A, i cholernie słoną kiełbasę, jak stwierdził klawiszowiec. 
Po koncercie miała zacząć się prawdziwa impreza.... Nie spodziewałem się, że pojawią się napoje zawierające w sobie więcej procentów niż woda źródlana. A jednak, kurde, a jednak.... Wbiliśmy całą kapelą do sklepu, zamawiając ( jak to brzmi, ty ) dwie cytrynówki, czy co to tam za szachrajstwo było. W każdym razie cholernie kopało. W dodatku basista miał jeszcze w domu czystą i jakieś winiacze. Jak to ładnie, z wykwintnym sarkazmem ujął klawiszowiec: " Ta, chrześcijańska kapela... ". Treściwe. 
W domu czekały już na nas specjały z grilla... Kiełbasa, skrzydełka i karkówka, jak się nie mylę. Walnęliśmy śpiewną modlitwę przed jedzeniem, wszak przecież jesteśmy tą chrześcijańską kapelą, i przystąpiliśmy do konsumpcji. A potem... No cóż. Nie można było dopuścić, że te cytrynówki i reszta się zmarnowały. I tu kolejny myk: Pamiętacie Kasię, tę cudną skrzypaczkę? Kurde, ty. Nie piła. Nie wiem, czy należę do większości kolesi tutaj zaglądających, ale zaimponowała mi. Nie pijąca skrzypaczka, w dodatku chyba całkiem inteligentna, jeśli dobrze obstawiam. Toż to w dzisiejszych czasach zjawisko wręcz paranormalne. Abstrakcja. Kosmos. Stan, którego ludzki umysł być może nie potrafi nawet ogarnąć. Znaczy to, że na tym świecie są jeszcze dziewczyny, którym nie w głowie imprezowanie do ostatniej kropli trzeźwej krwi i przystawianie się, jakby nie wiadomo co chciały. Wierz cie mi, wystarczy się walnąć na dysk, żeby to przeżyć. Sam tak miałem nie raz. Nie wspomnę, jakie propozycje padały... No debilizm, po prostu. A tu ci dziołcha wyskakuje, że nie pije... Nie no, teraz to szacunku do niej nabrałem jak nie przymierzając zwierzęta do króla lwa ( ma ktoś lepsze porównanie? Nie? No cóż. Durne, ale aktualnie w mej głowie nie ma pomysłu na bardziej obrazowe i treściwsze ). 
Żal mi tylko, że musiałem się zwijać dosyć szybko z imprezy. Co prawda dzisiaj też złapało mnie lekkie nieogarnięcie, szczególnie z początku, ale w miarę rozwoju party rozwijałem się i ja :) Aha, i brawa dla córki basisty, która dała świetny koncert, grając na keybordzie " Nie zadzieraj nosa ". No i rzecz jasna życzenia dobrej zabawy na trampolinie... Bo basista, proszę ja was, jak przystało na ojca ( nie pytajcie ) skołował całkiem niezłą trampolinę. Taką do skakania ( jakby były jakieś inne, nie? ). Szkoda, że nie zdążyłem wypróbować... Ale dziewczyny chyba miały niezłą uciechę :p 
Na koniec naszła mnie taka dygresja.... Czy ktoś kojarzy jeszcze kultową bajkę "Fineasz i Ferb"? No, to tam był taki jeden genialny odcinek z imprezą w tle. Kurde, osiemnastka na karku, a mnie wciąż od sześciu lat nie przerwanie to bawi... :p 

" To nie impreza, tylko kameralna posiadówka! Czad imprezka! Czad imprezka! " 



P.S. Z racji tego, iż jestem, jak pamiętacie, w stanie "nieogarniętego trzeźwego, z tendencją do sprawiania wrażenia lekko wstawionego" tekst nie jest do końca klarowny i ogarnięty. No i krótki trochę. Rano się pewnie trochę wkurzę, że to napisałem w taki sposób, ale cóż. Show Business. Nie wiem co to ma do rzeczy, tak właściwie. :D
 
  

4 komentarze:

  1. Ach, Fineasz i Ferb, cudowne to jest. :D Ja też nie piję, ludzie na woodstocku zawsze się dziwią. A mnie raczej dziwi to, że nikt teraz nie potrafi się bawić bez alkoholu, to dosyć przykre.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurde no! Od godziny 16:26 (z kilkoma przerwami) czytam tego bloga, chcę kliknąć kolejny rozdział i nie ma. Piszesz świetnie, można się uśmiać, a do tego masz ciekawy światopogląd. Czekam na kolejny wpis.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Spox, będzie jeszcze wiele kolejnych wpisów :)

      Usuń
  3. To ja chce poznać klawiszowca

    OdpowiedzUsuń

Napisz, co o tym wszystkim sądzisz:) Zapisz się w tym szalonym blogu:)

P.S Zachęcam do reklamowania swoich blogów w komentarzach, ale w zamian za to oczekuję reklamy mojego bloga na waszych;) Zachęcam również do dodania bloga do obserwowanych, jeśli spodobały się wam te wypociny:) Z prawej strony pojawiła się także zakładka " Dodaj do " - możecie pomóc w promocji bloga dodając go do takich serwisów jak np. wykop.pl czy gwar.pl:) Również się nie obrażę:D